Do zmiany opon może się przyczynić nadmierne wyeksploatowanie starego kompletu bądź też wymiana sezonowa. W zmiennym klimacie większość kierowców decyduje się na stosowanie wariantów letnich oraz zimowych. Zwiększa to nie tylko komfort prowadzenia, ale również poczucie bezpieczeństwa. W jakim momencie roku należy jednak podjąć decyzję o przeprowadzeniu wymiany?
Ogumienie ulega ścieraniu się w ramach eksploatacji lub też uszkodzeniom związanym z warunkami przechowywania, stylem jazdy czy zdarzeniom losowym na drodze. Z tego względu wszystkie opony (w tym także od koła zapasowego) trzeba poddawać co jakiś czas rutynowej kontroli, by ocenić, czy nadają się one jeszcze do jazdy. Takie weryfikacje powinny się odbywać tym częściej, im dłużej użytkujemy daną gumę. Podstawą do wycofania jej z dalszego wykorzystywania będzie osiągnięcie minimalnej głębokości bieżnika, uszkodzenia (przebicie, rozcięcie) czy deformacje (wybrzuszenia). Te ostatnie mogą się pojawić, jeżeli opony nie były składowane w odpowiedni sposób.
Warto mieć na uwadze to, że jeśli podejrzewamy uszkodzenie, a nie jesteśmy w stanie sami tego zweryfikować, to lepiej skonsultować się ze specjalistą, by dokonał fachowej oceny. Jazda na oponie nie nadającej się do ruchu to nie tylko wykroczenie, ale też tworzenie zagrożenia zdrowia i życia dla siebie oraz innych osób na drodze. Objawem ewentualnych defektów mogą być nadmierne hałasy lub wibracje generowane przez ogumienie, a także szybka utrata ciśnienia.
Ogólnie przyjęta granica temperaturowa, która pozwala ustalić, jakimi oponami sezonowymi powinniśmy się posługiwać to siedem stopni Celsjusza. Gdy na termometrze zauważymy wartości powyżej tego pułapu to będzie to sygnał o konieczności założenia ogumienia przeznaczonego na cieplejsze miesiące. Z uwagi na zmienność pogody trudno osadzić to w jednoznacznych ramach czasowych, lecz zwykle są to okolice kwietnia. W przypadku tego wariantu nie warto jednak działać pochopnie, gdyż wiosna może się wiązać z nagłymi i drastycznymi wahaniami pogodowymi. Na zmianę najlepiej zdecydować się zatem, gdy warunki atmosferyczne ustabilizują się i przez dłuższy czas będziemy dostrzegali temperatury powyżej siedmiu stopni.
Sytuacja wygląda tu dość analogicznie, z tym, że w grę będą wchodziły wartości poniżej siedmiu stopni. W kontekście zimówek nie powinno się natomiast zwlekać i lepiej założyć je za wcześnie, niż zbyt późno. W razie nagłego nadejścia mrozu czy śniegu opony letnie będą bardzo niebezpieczne względem jazdy w takich warunkach, więc nie można dać się zaskoczyć drastycznemu załamaniu się pogody. Opcja zimowa będzie stworzona z miękkiej mieszanki, a sama struktura będzie bardziej porowata, dzięki czemu opona zachowa się optymalnie nawet na zmrożonej, śliskiej powłoce. Zwykle wymiany na ten wariant dokonuje się już w listopadzie, gdyż na początku grudnia zdarza się już pierwszy śnieg.
Oczywiście przede wszystkim należy upewnić się odnośnie stanu ogumienia, a więc tego czy nie pojawiły się na nim żadne uszkodzenia czy wybrzuszenia. Skontrolować trzeba także bieżnik i nie warto czekać też aż dotrze on do granicy uznawanej jako wartość krytyczna i która regulowana jest przez prawo. Jeżdżenie na zbyt „płytkim” bieżniku będzie obniżało komfort i bezpieczeństwo prowadzenia. Z reguły zatem wymiany dokonuje się w przypadku opon letnich, gdy bieżnik osiągnie pułap trzech milimetrów, natomiast w kontekście zimowych będzie to o jeden milimetr więcej. Kolejnym ważnym aspektem jest wyważenie, a więc rozłożenie masy względem osi pojazdu.
Jeżeli będzie niewłaściwe to z pewnością utrudni to prowadzenie samochodu. Wreszcie upewnić trzeba się również odnośnie ciśnienia, które nie powinno być niższe niż to rekomendowane przez producenta. Biorąc pod uwagę choćby opony Nexen – poruszanie się na nich, gdy wartość ta będzie w nich niższa niż zalecana, przyczyni się do pogorszenia właściwości trakcyjnych, wydłużenia się długości toru hamowania oraz spowoduje większe spalanie paliwa przez auto.